Archiwum maj 2002


maj 05 2002 Towarzysz
Komentarze: 0

Kiedyś zranionym nie latwo zaufać ponownie.. Trzeba czasem lat, wyrzeczeń i wydarzeń, potwierdzających oddanie i szczerość drugiej istoty. Ale on.. te oczy.. nie mogyby klamać.. Wziąl mnie na ręce i zaniósl do naszego domu.. Wiedzialam, ze zostaniemy już razem..ze to on, wlaśnie ten.. Zielonooki.

elven_eyes : :
maj 05 2002 the beginning..
Komentarze: 0

Pamiętam tamten dzień.. Wieczór wlaściwie. Relaksujący spacer przez las, wsluchiwanie się w naturę, które tak bardzo pomagalo mi poukladać chaos i ból wlasnych myśli.. Znam las jak wlasne serce, jest mną a ja jestem nim. Mój dom i miejsce, w którym chcę umrzeć.

Szelest tuż obok mnie kazal mi odskoczyć i mimowolnie chwycić rękojeść sztyletu. Wtedy ujrzalam Go.. Stal, unosząc do góry dloń, patrząc na mnie cieplo, niemalże z czulością. Schylil przede mną czolo, odpowiedzialam - nadal ostrożnie - tym samym gestem.. Przyjrzalam się mu uważniej.. Byl w mym domu, lecz nie mial zlych zamiarow. Bylo w nim cos, co mnie pociągalo, co kazalo zaufać mimo iż tak wielu już okazalo się tego niegodnymi...

I, na bogów, nigdy nie widzialam tak zielonych oczu...

elven_eyes : :
maj 05 2002 Cień elfa..
Komentarze: 0

Pukam. Otwarte.. Uchylam wrota.. Jesteś tutaj? Rozglądam się, mych slów jedynie bezduszne echo powraca do mnie. Jesteś? Daj znak.. Czy ta droga tylko jedną z wielu będzie, czy potrafi coś zmienić? Przemykam cicho po drewnianej posadzce.. Boję się, ale Ty gdzieś tutaj jesteś... Musisz być..

elven_eyes : :